Od roku 2019 w Polsce obowiązuje tzw. „mały ZUS”. Niestety eksperci system ubezpieczeń społecznych w Polsce oceniają jako niekorzystny, a wręcz szkodliwy dla przedsiębiorczości. Warto wiedzieć, że planowane przez rząd w 2020 roku podwyżki płacy minimalnej, a także średniej, obciążą przedsiębiorców o kolejne 9,7%.

Mały ZUS, a więc obniżone ubezpieczenie społeczne jest dla najmniejszych firm, które w Polsce funkcjonuje od 1 stycznia 2019 roku. Oprócz wysokości przychodów, przedsiębiorcy byli zobowiązani do wykazania się refleksem, gdyż na ogarnięcie wszystkich formalności, przewidziany był termin od 1 do 8 stycznia. Jak się jednak w praktyce okazało, nie wszyscy mogli z tej opcji skorzystać. Mały ZUS był nieosiągalny dla przedsiębiorców startujących w biznesie. Prócz tego, z prawa do korzystania z małego ZUS-u odsunięte zostały:
– osoby prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą dla byłego pracodawcy,
– przedsiębiorcy na karcie podatkowej,
– podatnicy korzystający ze zwolnienia z VAT,
– twórcy i artyści,
– osoby wykonujące wolne zawody, itp.

Nieco problematyczny okazał się sposób obliczania wysokości składek od przychodu, a nie od dochodu. Jak się okazuje, przy maksymalnych dochodach, które kwalifikują się do skorzystania z małego ZUS-u, najniższa podstawa wymiaru składek wynosi 2632 zł. Składki emerytalne, rentowe oraz chorobowe i wypadkowe wynoszą 897,24 zł. Doliczana składka zdrowotna wynosi 342,32 zł. Wiąże się to z odprowadzaniem co miesiąc na konto ZUS-u aż 1239,56 zł, co stanowi bardzo duże obciążenie dla firmowego budżetu. Tak więc oszczędność wobec ZUS, jest niewielka.

Na 2020 rok przyjęto projekt prognozowanego minimalnego wynagrodzenia – z 2250 zł na 2450 zł. Nie da się ukryć, że rosnąca płaca jest powodem do radości pracowników, aczkolwiek dla pracodawców wiążę się to z rosnącymi składkami ubezpieczenia społecznego. Według szacowań, wzrost obciążenia może wynieść około 130 zł miesięcznie. Oznacza to nic innego, jak to, że rekordowe składki z roku ubiegłego, zostaną pobite.

Gdyby okazało się, że przedsiębiorca zechce zainwestować w rozwój firmy, koszty mogą pojawić się w najbardziej nieoczekiwanym momencie, a dotychczasowe rozwiązania wówczas mogą okazać się niewystarczające.

ZUS przewiduje, że nowy „mały” przedsiębiorca w pierwszej kolejności będzie miał możliwość skorzystania z innych ulg, jak np. ulga na start, co wiąże się z tym, że przez 6 miesięcy będzie odprowadzał tylko składki na ubezpieczenie zdrowotne oraz przez kolejne dwa lata obniżone składki ZUS. Zasady te działają jedynie w teorii, ponieważ system narzuca nam określone warunki.

Konieczność bycia na bieżąco oraz dostosowywania się do nowych przepisów prawnych, obciążą przedsiębiorców, jak również odciąga od rozwijania swojego biznesu.

Jeśli jesteś przedsiębiorcą, który znalazł się w takiej sytuacji i nie masz czasu na prowadzenie swojej działalności, koniecznie firmową księgowość powierz w nasze ręce!

 

Zapraszamy do kontaktu!